Wszystko zaczęło się dość spontanicznie. Pewnego dnia, montując teledysk ślubny postanowiliśmy trochę odpocząć i zrobić zdjęcia na nasza nową stronę www. Jako że jesteśmy filmowcami i nie robimy zdjęć to postanowiliśmy zrobić je sami.
Postawiliśmy nasze nowe softboxy i po kilku przymiarkach zrobiliśmy całkiem przyzwoite fotki.
Jednak fotografia to nie nasza bajka i szybko przypomnieliśmy
sobie do czego służą nasze kamery ! Do filmowania :)
Wystarczyła szybka zmiana ustawień, lekka korekta oświetlenia i zaczęliśmy “wygłupy”. W sumie sami nie wiedząc do czego nam się to przyda, ale zabawa była przednia, zwłaszcza jak znaleźliśmy wytwornicę dymu. Dym w połączeniu z reflektorem punktowym dawał świetny efekt.
Zdjęcia trafiły na nasza nowa stronę , ale ujęcia, które wtedy nakręciliśmy leżały ,leżały aż wreszcie postanowiliśmy coś fajnego z nich zmontować.